Muszę się wam do czegoś…
Muszę się wam do czegoś przyznać.
Jakoś pod koniec grudnia stwierdziłem że zrobię mały eksperyment a że zapotrzebowanie było duże… XDDDD
Zostałem „anonimowym” trenerem XD
Nie chcę zdradzać wszystkich szczegółów bo zaraz znajdziecie gdzie pisałem co i jak XD ale miałem pod opieką 8 dziewczyn/kobiet i moje założenia były bardzo proste.
Niech jedzą co chcą byle się makro zgadzało. Kcal liczyłem: waga x 24 x 1,2.
Każda miała zainstalować Fitatu i białka jeść 2g x waga ciała, tłuszcze 1g x waga ciała i reszta % to węglowodany.
Do tego wypijać minimum 2 butelki 1,5l wody. By było im łatwiej to kazałem lać do szklanek i pić co jakiś czas szklankę na raz. Nie pić 20min przed, w trakcie i 20 min po posiłku.
Na koniec dnia mailem miałem dostawać screen z aplikacji i miały się przyznać gdyby np wypiły szklankę soku a nie wpisały albo jakiegoś batona zjadły xD
3 zrezygnowały po pierwszym tygodniu ale 5 twardo się trzyma zasad.
Każda z nich wysłała mi też swoje pomiary na czczo bym mógł je po miesiącu porównać.
Pierwszy tydzień to sama dieta bez ćwiczeń by się nauczyły posiłków kontrolować.
Potem każda dostała mniej więcej ten sam trening do wykonywania w domu 3 x w tygodniu.
W czwartek gdy otrzymam pomiary chcę się z nimi pożegnać, wstępnie wiem że każda jest zadowolona jak szybko zmienia się jej ciało XD a po prostu wpierdala mniej słodyczy i zaczęła się ruszać XD
Teraz pytanie do was, czy powiedzieć im by dalej to kontynuowały i jak przestaną widzieć efekty to coś zmienić, czy jednak niech idą już teraz się przebadać, potem do profesjonalnego dietetyka i trenera na siłowni i niech ich pokieruje dalej.
pokaż spoiler chyba nie naraziłem ich zdrowia taką rozpiską? XD
nie wziąłem też za to nawet złotówki XD
#mikrokoksy #silownia #dieta